R

R

wtorek, 1 grudnia 2015

Recenzja książki "Duch starej kamienicy" oraz "Maciek i łowcy duchów"

Witajcie!
Udało mi się dzisiaj znaleźć czas, by napisać dla Was recenzję. Wprawdzie nie są to „Igrzyska śmierci”, jak zamierzałam, ale dwie książki Anny Onichimowskiej opowiadające o przygodach pewnego ducha, który nie chciał straszyć.

W książce „Duch starej kamienicy” poznajemy przesympatycznego ducha Maćka, który jest mały jak na swoje 120 lat i nie lubi straszyć. Zamiast tego jest „opiekuńczym duchem” kamienicy, na strychu której mieszka. W jego kamienicy mieszka również sroka Wiesława (okazjonalnie Joanna) oraz wielu innych mieszkańców, włączając w to 90485 dzikich lokatorów, o których więcej możecie się dowiedzieć z opowieści Maćka.

Książka „Maciek i łowcy duchów” jest kontynuacją przygód naszego ducha. Lecz tym razem Maciek trafi na groźniejszych przeciwników – łowców duchów! Więc kiedy dowiaduje się, że wybierają się na zamek, w którym jego mama będzie obchodzić swoje trzechsetne urodziny, postanawia działać. Przy okazji Maciek pozna również bardzo uroczą duszkę…

Obie nowele są napisane zabawnym i lekkim językiem zrozumiałym też dla trochę młodszych czytelników. Nie są to książki długie, więc świetnie nadają się do szybkiego przeczytania gdy nam się nudzi albo na poprawę humoru w deszczowe dni. Postacie są bardzo dobrze wykreowane, a dzięki pierwszoosobowej narracji możemy przeżywać opowiadane przez Maćka wydarzenia jak współmieszkańcy strychu.

Tak więc mam nadzieję, że dzięki mnie przynajmniej troszeczkę zainteresowaliście się Maćkiem i jego przygodami. Zapraszam do czytania i komentowania!!!
Sofia


P.S. Chcielibyście może w najbliższym czasie ujrzeć recenzję jakiegoś filmu? S.