Witajcie!
Udało mi się dzisiaj znaleźć
czas, by napisać dla Was recenzję. Wprawdzie nie są to „Igrzyska śmierci”, jak
zamierzałam, ale dwie książki Anny Onichimowskiej opowiadające o przygodach
pewnego ducha, który nie chciał straszyć.
Obie nowele są napisane
zabawnym i lekkim językiem zrozumiałym też dla trochę młodszych czytelników. Nie
są to książki długie, więc świetnie nadają się do szybkiego przeczytania gdy
nam się nudzi albo na poprawę humoru w deszczowe dni. Postacie są bardzo dobrze
wykreowane, a dzięki pierwszoosobowej narracji możemy przeżywać opowiadane
przez Maćka wydarzenia jak współmieszkańcy strychu.
Tak więc mam nadzieję, że
dzięki mnie przynajmniej troszeczkę zainteresowaliście się Maćkiem i jego
przygodami. Zapraszam do czytania i komentowania!!!
Sofia
P.S. Chcielibyście może w
najbliższym czasie ujrzeć recenzję jakiegoś filmu? S.